Analiza fundamentalna Forex: 07-09-2011

G7 musi rozważyć wspólne działanie.

Michael Derks, Główny Strateg FxPro.

Piątkowe spotkanie ministrów finansów i szefów banków centralnych G7 w Marsylii będzie obfitować w ciekawe wydarzenia i całkiem możliwe, że będzie również spotkaniem przełomowym. Po nadzwyczaj śmiałej i ryzykownej decyzji SNB o wyznaczeniu konkretnego celu dla EUR/CHF nowy minister finansów Japonii głośno mówił o podniesieniu w czasie spotkania kwestii nadzwyczajnie silnego kursu jego waluty. Dodatkowo finansiści prawdopodobnie będą dyskutować o tym jak mogą zareagować (zarówno indywidualnie jak i jako grupa) na rosnące przekonanie, że większość gospodarek zmierza w kierunku recesji. Sam EBC ma na pewno duże pole manewru. Europejski Bank Centralny mógłby na przykład obniżyć stopę refinansowania o co najmniej 50 pkt. bazowych, (taki ruch pozwoliłby zostawić sobie coś w zanadrzu) albo przyspieszyć swój program ratunkowy SMP. Niewykluczone, że Fed już rozważa potrzebę użycia dodatkowych narzędzi polityki monetarnej, takich jak operacja twist (przedłużenie średniego terminu zapadalności swoich obligacji). Komitet ds. Polityki Pieniężnej (MPC) Bank of England przypuszczalnie zastanawia się teraz nad potrzebą kolejnego ilościowego luzowania a Bank Centralny Kanady może myśleć o obniżeniu stóp procentowych z powodu oczywistego zmniejszenia wzrostu gospodarczego. W innych rejonach świata, Brazylia i Turcja niespodziewanie ogłosiły obniżenie podstawowych stóp procentowych.
W Waszyngtonie krążą plotki, że prezydent Obama rozważa znaczące cięcia podatkowe wspierające klasę średnią. Miałyby być one częścią jutrzejszego wystąpienia przed Kongresem traktującego o kryzysie zatrudnienia. Spekuluje się, że prezydent może nawet skłaniać kongres do wprowadzenia tych cięć jako dodatku do obniżek zaproponowanych już przez Republikanów. Kolejnym ważnym składnikiem planu Obamy jest znaczne zwiększenie wydatków na infrastrukturę. w zeszłym tygodniu zauważył, że w Stanach jest obecnie ponad milion niezatrudnionych budowlańców. Kwestią pozostaje także zwiększenie 2% ulgi podatkowej dla skladki na ubezpieczenie społeczne dla osób zatrudnionych. Prezydent Obama udowadniał kilkakrotnie, że potrafi podejmować śmiałe decyzje i na pewno zdaje sobie sprawę, że w czasie gdy zarówno gospodarka, jak i jego rankingi popularności słabną potrzeba silnego politycznego działania.

SBN decyduje się na śmiały ruch. Po tygodniach wahań SBN odważnie zdecydował się określić minimalny kurs wymiany EUR/CHF jako 1,20 . W oświadczeniu zawierającym tę decyzję Szwajcarski Bank Narodowy po raz kolejny stwierdził, że frank szwajcarski był „ogromnie przeceniany” co powodowało „poważne” ryzyko dla gospodarki. Dowodem niszczycielskiego wpływu niezwykłego kursu wymiany na gospodarkę były dane z dzisiejszego poranka, wykazujące spadek indeksu CPI o 0,3% w zeszłym miesiącu, a 0,2% w stosunku do zeszłego roku. Aby upewnić się, że nikt nie wątpi w determinację SBN, w komunikacie prasowym, podano, że działanie banku ma na celu “znaczne i trwałe osłabienie franka szwajcarskiego”, że “nie będzie dalej tolerował kursu wymiany EUR/CHF poniżej …1,20” i że jest gotowy na „zakup obcych walut w nieograniczonych ilościach”. Ostatnim wykrzyknikiem było stwierdzenie, że “nawet kurs 1,20 franka za euro…to i tak za dużo”. Po raz pierwszy od ponad 30 lat bank wprowadził górny limit kursu waluty. Nic dziwnego, że frank został dosłownie zmiażdżony tą publikacją, sięgając pułapu 0,8600 (ośmioprocentowa strata) a EUR/CHF osiągnęło 1,250 (8% zysk). Dla wielu inwestorów, którzy poddali się owczemu pędowi kupując franka, operacja SNB będzie bardzo kosztowna. Czy szwajcarski bank ma tak ogromne środki środki na zakup obcych walut w nieograniczonej ilości jak twierdzi pozostaje kwestią otwartą. Zarówno w 2010 jak i w pierwszej połowie tego roku koszty interwencji okazały się bardzo wysokie, sięgając 20,8 miliardów franków w zeszłym roku i 10,8 miliarda w pierwszych miesiącach 2011. Czy SBN na prawdę może wyegzekwować minimalny kurs wymiany? Dlaczego bank uważa, że tym razem mu się powiedzie? Szwajcarzy muszą zdawać sobie sprawę z ogromnego kapitału, który napływał nieprzerwanie przez kilka ostatnich kwartałów i którego tempo nie zwolniło, napędzane masową niepewnością trawiącą światowe rynki finansowe. Utrudnieniem jest też fakt, że bank będzie chronił kurs wymiany samotnie, a jednostronne interwencje niezmiennie zawodzą, podczas gdy wspólnie podejmowane kroki mają większe szanse powodzenia. Interesujące jest też, jak udziałowcy Szwajcarskiego Banku Narodowego ustosunkują się do zakupu nielimitowanych ilości walut. Z naszego punktu widzenia nowa strategia SNB jest wyjątkowo ryzykowna i niesie ze sobą duże prawdopodobieństwo zniszczenia jego wiarygodności.

SNB wymusza ponowną ocenę bezpiecznych przystani. Wczorajsza dramatyczna interwencja SBN spowodowała nerwowe przewartościowanie atrakcyjności głównych walut i wątpliwości, czy tradycyjne “bezpieczne” waluty oferują taki sam stopień bezpieczeństwa jak wcześniej. Naturalnie szwajcarska waluta straciła grunt pod nogami, kiedy inwestorzy pośpiesznie weryfikowali implikacje ogłoszenia SNB. Co ciekawe, jen również stracił, co odbiło się na kursie USD/JPY, który momentami osiągał 77,50 zyskując 1%. Powodem były obawy, że ministerstwo finansów użyje decyzji SNB jako pretekstu do przeprowadzenia kolejnej śmiałej interwencji. Kurs euro i funta początkowo wzrósł po ogłoszeniu SNB; euro prawie osiągnęło poziom 1,43 a funt wspiął się ponad 1,62. Jednak obie waluty spadły całkiem ostro do wcześniejszego poziomu lub niżej, euro prawie do 1,40. Przelotna nadzieja, że którakolwiek z tych walut mogłaby nagle okazać się „bezpieczną” w nowej rzeczywistości została szybko zniweczona. Dwóch największych wygranych rynku walutowego w świetle odważnej interwencji Szwajcarskiego Banku Narodowego to dolar i norweska korona, która jest aktualnie postrzegana jako nowy lider „klubu bezpiecznych walut”.

Decyzja niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego dziś po południu. Dziś niemiecki Trybunał Konstytucyjny wyda długo oczekiwaną decyzję w sprawie legalności udzielenia przez Niemcy pomocy finansowej krajom europejskim. Naszym zdaniem wyrok nie udaremni procesu ratyfikacji Europejskiego Funduszu stabilizacji Finansowej (EFSF), ale może zaważyć na procesie ratyfikacji przyszłych zmian w EFSF i innych zmian legislacyjnych wpływających na relacje Niemiec z resztą eurolandu. Problemem jest klauzula w Traktacie z Maastricht (Art. 103 określa zasadę nieodpowiedzialności za zobowiązania ze strony wspólnoty i państw (na którą nalegały Niemcy)) która była kompletnie ignorowana przez ostatnie 18 miesięcy. Artykuł nie został załamany, ale pożyczanie jednostkom takim jak Grecja po stopach znacznie poniżej ryzyka kredytowego i w sposób, jakiego nie zakładano przy tworzeniu wspólnej waluty nie jest postrzegane przez Niemców jako działanie z którym czują się komfortowo. Nawet jeśli te problemy zostaną rozwiązane, zatwierdzenie rozszerzenia EFSF będzie zależeć od parlamentu, i również tu ciężko będzie uchronić się od burzliwych dyskusji.

Dzienny raport Forex: czwartek, 18 sierpnia 2011 roku.

Kolejna łamigłówka obligacyjna

Tym, którzy spędzają bezsenne noce zadręczając się stabilnością ogromnego długu publicznego jednej z największych gospodarek świata, fakt, że w tym samym czasie stopy przychodu z obligacji gwałtownie spadają do nowych rekordowych poziomów musi wydawać się cokolwiek osobliwy. W UK, gdzie ogólne obciążenie dłużne (wliczając nie tylko zadłużenie rządu, ale też gospodarstw domowych i sektorów finansowego i korporacyjnego) wynosi więcej niż 400% PKB, rentowność 10-letnich pożyczek państwowych spadła wczoraj o kolejne 12 pkt. bazowych do poziomu zaledwie 2.43%. Dla porównania, ostatni raz, kiedy długoterminowe pożyczki państwowe znajdowały się na takim poziomie miał miejsce w 1946 roku. W USA, gdzie polityka fiskalna wciąż jest w rozsypce ( niezależnie od niedawnej zgody na podniesienie pułapu długu) a agencja S&P niedawno obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej państwa o stopień z AAA do AA plus, 10-letnia rentowność jest obecnie na poziomie jedynie 2,15%, a w zeszłym tygodniu osiągnęła prawie 2,0%. W poprzednim miesiącu notowania rentowności 10-letnich weksli skarbowych spadły o prawie 100 punktów bazowych. Takie wyniki widzieliśmy wyłącznie w czasie apogeum globalnego kryzysu finansowego na przełomie 2008 i 2009 roku. Natomiast w Japonii, gdzie dług publiczny stanowi 200% PKB, 10 letnie dochody wynoszą tylko 1%. Rozmiar długu wielu tych dużych, rozwiniętych ekonomii może wydawać się olbrzymim wyzwaniem, ale inwestorzy nie karzą jeszcze ich rządów, głównie dlatego, że perspektywicznie większość zwrotów z innych rodzajów aktywów nie wygląda obiecując

Kariera szterlinga jako bezpiecznej przystani przygasa. Protokoły sierpniowego spotkania MPC (Komitetu Polityki Monetarnej) pokazały, że wszystkich dziewięciu członków głosowało za utrzymaniem stóp procentowych na stałym poziomie. Po raz pierwszy od maja 2010 mogliśmy obserwować taką jednomyślność poglądów w komitecie. Biorąc pod uwagę najnowsze dane, połączone z wydarzeniami w światowej ekonomii zmiana ta nie jest aż tak zaskakująca. Większą niespodzianką byłoby, gdyby obaj członkowie (Dale i Wale) trzymaliby się twardo swojego stanowiska i głosowali za podniesieniem stóp procentowych. Równocześnie Posen nadal głosował za rozszerzeniem polityki ilościowego luzowania QE, kiedy „niektórzy członkowie zastanawiali się czy kontynuowanie programu skupu aktywów było zwiększaniem stopnia stymulacji monetarnej”. Generalnie należy jednak podkreślić dużą niepewność poglądów MPC. Faktem jest, że nie znajdujemy się na prostej drodze do kolejnego QE. Kolejną kwestią są ostatnie dane z rynku pracy, które pokazują zarówno wzrost ilości wniosków o zasiłek dla bezrobotnych jak i stopy bezrobocia według ILO (Międzynarodowej Organizacji Pracy), która wzrosła z 7,7% w maju do 7,9% w lipcu. Dotychczas dane mówią nam, że (przynajmniej w okresie do marca), sektor prywatny nie tylko rekompensuje utratę posad w sektorze publicznym, ale oferuje ich czterokrotnie więcej, jednak dopiero pod koniec roku przekonamy się, czy można to odnieść do aktualnej sytuacji, jako że oba wskaźniki poruszają się w niekorzystnym kierunku. Dane i protokoły umocniły pogląd, że niezależnie od przewidywanego wzrostu inflacji do ponad 5% w nadchodzących miesiącach, nie można rozważać podniesienia stóp procentowych, ponieważ gospodarka dosłownie zamarła. Kontynuacja dyskusji na temat QE2 będzie oznaczać, że funt będzie musiał walczyć o swój status „bezpiecznej przystani” pokonując burzę w strefie euro.

Spotkanie Merkel i Sarkozy´ego wielkim rozczarowaniem. Umowa o emisji euroobligacji nigdy nie była prawdopodobnym efektem wtorkowego spotkania Angeli Merkel i Nicolasa Sarkozy´ego, jednak spodziewano się, że podejmą oni konkretne kroki w celu uwydatnienia potrzeby unii fiskalnej w Europie. Niestety nie wydaje się, żeby określono wiele konkretów. Merkel i Sarkozy twierdzili że wspierają ideę spotkań dwa razy do roku „realnego gospodarczego rządu” Europy, któremu przewodniczy obecny prezydent EC Van Rompuy. Nie jest do końca jasne, jak bardzo różni się ta propozycja od dzisiejszej sytuacji . Rządom zasugerowano również ujęcie w konstytucji uchwały o zbilansowanym budżecie, a nie jak dotychczas jedynie w krajowych przepisach. To dobry pomysł i nie powinien być torpedowany, jednak szczerze mówiąc, Pakt o Stabilności miał spełniać ten sam fiskalny cel, ale nigdy nie został poprawnie wprowadzony w życie. Jedynym nowym wynikiem spotkania Francji i Niemiec jest deklaracja skoordynowania prognoz gospodarczych, na podstawie których jest ustalany budżet (niewielki problem) i obietnica rozważenia ujednolicenia wysokości podatku korporacyjnego w całej Europie (temat będący w centrum politycznych zainteresowań Sarkozy´ego). Zarówno Merkel jak i Sarkozy muszą przynajmniej prywatnie przyznać, że euro potrzebuje jakiejś formy unii fiskalnej, inaczej jego obecna forma jest skazana na zagładę. Wątpliwym jest, czy rynki dadzą szefom obu państw dodatkowy czas na skrystalizowanie ich planów. Jeśli inwestorzy nie będą przekonani, że Europa Północna jest w stanie odpowiednio kontrolować sytuację najbardziej zadłużonych krajów strefy euro, będą celowo wywierać negatywny wpływ na obligacje tych ostatnich. Obecna sytuacja jest binarna: niezależnie od politycznego i prawnego ryzyka Merkel i Sarkozy muszą dążyć do poważnej unii fiskalnej, która powinna poprzedzić emisję euroobligacji, Bez niej większość pogrążonych w długach gospodarek Europy będzie zmuszona opuścić strefę euro.

Szwajcarki Bank Narodowy udaremnia wprowadzenie usztywnienia kursu waluty. Plotki krążące w ostatnich dniach na temat gotowości SBN do ogłoszenia usztywnienia kursu franka szwajcarskiego do euro zostały wczoraj zdementowane. SNB przysiągł podnieść natychmiast depozyty bankowe ze 120 miliardów CHF do 200 miliardów wykupując zaległe rachunki i angażując swapy na rynku FX. Zauważając, że frank szwajcarski pozostaje „potężnie przeceniany” SNB obiecał „podjąć dodatkowe środki” – jeśli okaże się to konieczne- aby zapobiec dalszemu umacnianiu się waluty. W odpowiedzi na brak usztywnienia kursu, krótkie pozycje franka w stosunku do dolara jak i do euro spadły- kurs USD/CHF obniżył się z ponad 0,80 do, chwilami 0,7880, natomiast para EUR/CHF spadła z ponad 1,15 do poniżej 1,13. Straty zostały jednak odrobione w ciągu dnia i frank wrócił na poziom około 0,7950. Dodatkowo jeden z największych szwajcarskich dzienników biznesowych podał, że rząd zapewni firmom zniszczonym przez wysoki kurs wymiany pomoc finansową w wysokości 1,3 miliarda franków szwajcarskich. Szwajcarska Rada ministrów spotkała się wczoraj aby przedyskutować pakiet pomocy.

Rzut oka w przyszłość:

czwartek : JP: bilans handlu detalicznego, lipiec (oczekiwany 69.3 miliardów jenów , poprzedni 70.7 miliardów jenów), UK: sprzedaż detaliczna rok po roku, lipiec (oczekiwany 0.3%, poprzedni 0.4%), sprzedaż detaliczna paliwa rok po roku , lipiec (oczekiwany 0.1%, poprzedni 0.2%). US: CPI indeks cen konsumentów , lipiec (oczekiwany 3.3%, poprzedni 3.6%), CPI indeks cen konsumentów z wyłączeniem jedzenia/energii (oczekiwany 1.7%, poprzedni 1.6%), Existing Home Sales (Sprzedaż domów na rynku wtórnym) miesiąc po miesiącu, lipiec (oczekiwany 2.7%, poprzedni -0.8%).

piątek : GE: Producer Prices (indeks cen producentów) rok po roku , lipiec (oczekiwany 5.3%, poprzedni 5.6%), UK: PSNCR, (Wymagana Kwota Netto w Finansach Publicznych) lipiec (oczekiwany -8.0 miliardów GBP, poprzedni 21.0 miliardów GBP)

 

Analiza dostarczona i przetłumaczona przez FxPro. Pobierz raport w formacie pdf. Disclaimer.