W maju warto zrobić przerwę.

Michael Derks FxPro.

Ceny aktywów były wczoraj podobne do uśpionego wulkanu: pozornie wydawały sie spokojne, ale pod powierzchnią aż się kotłowało. Pomimo iż większość pogodziła się z faktem, że koniec kariery Grecji w strefie euro jest bliski, wydarzenia w Hiszpanii następują tak niesamowicie szybko, że centrum globalnego ryzyka na stałe przenosi się do Hiszpanii. Wczorajsze informacje, że realna sprzedaż detaliczna w Hiszpanii runęła w kwietniu o 16% w dół potwierdziły, że kolejna europejska gospodarka znajduje się w swobodnym spadku. Gdzie nie spojrzeć w południowej Europie, wiadomości są niepokojące. Zaufanie do wspólnej waluty w dalszym ciągu maleje – euro osiągnęło nową najniższą cenę od dwóch lat (1,2457). Tylko w maju euro straciło ponad 6%, a jen i dolar wygrywają konkurs popularności na rynku forex, podczas gdy obligacje G4 ustanawiają nowe rekordy najniższej rentowności. Złoto walczy z przeciwnościami – w nocy jego kurs spadł poniżej 1.545 USD. Także ceny ropy nadal gwałtownie spadają, co jest kolejnym dowodem na znaczne obniżenie popytu w bieżącym kwartale. Ropa Brent (zeszłej nocy notująca cenę poniżej 107 USD za baryłkę) straciła ponad 20 dolarów w ciągu niecałych 2 miesięcy. Stara inwestycyjna maksyma „sprzedaj w maju akcje i jedź na wakacje” po raz kolejny okazała się zaskakująco prorocza.

Tekst dostarczony i przetłumaczony przez FxPro. Disclaimer.

Dodaj komentarz